Kawę mieloną Cafe Liegeois "Mano Mano" oraz Kawę mieloną "Magnifico".
Jak na razie wypróbowałam tę drugą i muszę przyznać, że pyszna. Nie jest kwaśna, ma głęboki smak i cudnie pachnie. Według Przyjacieli Kawy:
"Dla prawdziwych kawoszy! W tej mieszance jest harmonijnie dopasowana kawa aż z 7 różnych państw: Etiopii, Kenii, Meksyku, Kostaryki, Kamerunu, Togo i Brazylii (80 % arabica i 20 % robusta). Prawidłowo zaparzony napój jest wyjątkowo gęsty. Miłośnicy kawy uwielbiają jej słodkawy smak i naturalnie długo odczuwalny czekoladowy posmak!"
Na początek coś prostego. Browni na podstawie przepisu Nigelli, nieco dostosowane do moich potrzeb i oczywiście z dodatkiem pysznej kawusi. Do tego migdały i polewa kakaowa. Polecam szczególnie tym, którzy nie są fanami browni - ten przepis to zmieni :) Ciasto jest także wyjątkowo energetyczne i ma mało mąki. Rozpływa się w ustach, a kawa podkreśla dodatkowo smak czekolady.
Składniki:
- 375 g miękkiego masła
- 375 g gorzkiej czekolady dobrej jakości
- 6 dużych jajek
- 300 g cukru
- 230 g mąki pszennej
- ok 6 łyżek świeżo zaparzonego espresso ( jeśli nie mamy ekspresu to: 2 czubate łyżeczki kawy zalać przegotowaną, ale nie wrzącą wodą do 1/3 wysokości szklanki, następnie po ostudzeniu przecedzić przez sitko)
-1 łyżeczka waniliowej pasty lub cukru waniliowego
- 1 łyżeczka soli
- 100 g migdałów posiekanych lub w słupkach
polewa:
1/2 kostki margaryny, 1 szklanka cukru pudru, 2 łyżki kakao, 2 łyżki wody
Rozgrzać piekarnik do 180 stopni.
Masło i czekoladę rozpuścić na małym ogniu, mieszając. Odstawić do ostudzenia.
Jajka ubić z cukrem, aż podwoją objętość i będą jasne i gęste - ciasto nie ma proszku, więc ta czynność jest istotna.
Do masy jajecznej dodać ostudzoną czekoladę, kawę, wanilię, mąkę i sól.
Na koniec wmieszać migdały.
Piec ok 30 min, następnie przykryć wierzch papierem do pieczenia i piec jeszcze 15 minut.
Wykonać polewę : w rondelku rozpuścić wszystkie składniki, zagotować i ostudzić.
Polać wierzch upieczonego i przestudzonego browni polewą.
Przechowywać w chłodnym miejscu, najlepiej smakuje na drugi dzień.
Smacznego:)
prezentuje się wspaniale!
OdpowiedzUsuńDziękuję, lepiej smakuje niż wygląda moim zdaniem, w końcu to browni :) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń