Brownies to popularne ciasto, proste, czekoladowe, aby tylko dobrze upiec i zawsze wyjdzie.
A jednak...
Ostatnio mam trudności w pieczeniu dobrego, mięciutkiego i ciągnącego brownies. Jest ono albo zbyt płynne, czyli za mało mąki i za krótko pieczone, albo twarde i suche. Po ostatniej urodzinowej "klapie" poddałam się...
Mimo wszystko znów sięgnęłam po brownisowe przepisy z powodu zalegającego w lodówce serka mascarpone. Znalazłam przepis "Tiramisu brownies" na Moje wypieki. Strona dobrze znana i lubiana, więc stwierdziłam, że zaufam autorce. I się nie rozczarowałam.
Brownies pyszne, a warstwa serka niczym lody.
Zaskakująco dobre brownies:) Polecam:)
Składniki:
masa brownies:
200 g masła w temp. pokojowej
220 g cukru
3 jajka
200 g czekolady gorzkiej, roztopionej w kąpieli wodnej
120 g mąki pszennej
kawa (1 łyżka kawy rozpuszczalnej zaparzona w 1/5 szklanki wody)
opcjonalnie 1 łyżka likieru Amaretto lub 1 łyżeczka esencji waniliowej
serek:
500 g serka mascarpone ( w temp. pokojowej)
150 g cukru
2 duże jajka
2 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczone w 1 łyżce gorącej wody ( można pominąć, można także do serka dodać likier, choć ja nie dawałam)
Utrzeć masło z cukrem. Dodawać po jednym jajku,a następnie resztę składników. Odstawić.
Przygotować masę serową: wszystkie składniki utrzeć.
Na blaszkę wykładać kolejno 2/3 masy czekoladowej, następnie masę serową i na wierzch resztę masy czekoladowej. Można zrobić patyczkiem "esy-floresy".
Piec w nagrzanym piekarniku, 180 stopni ok 40 min.
!!! Czas pieczenia trzeba dostosować do swojego piekarnika, mimo wszystko każdy piekarnik jest inny. Trzeba piec do momentu aż wierzch nie będzie się uginał pod naciskiem palca, można także sprawdzać za pomocą patyczka, jednak wbity w masę serową będzie zawsze oblepiony.
Najlepiej smakuje po ok 2 godzinach w lodówce, oprószony, kakao lub z bitą śmietaną. Smacznego:)