czwartek, 25 września 2014

Rozstania.... i powroty

Do Tych, którzy czasem tu zaglądają: 

Przepraszam za przerwę w pisaniu kolejnych postów, mimo moich szczerych chęci, blogowanie musiałam odstawić na bok. Wyznam, że nawet nie zaglądam do internetu. Chciałabym usprawiedliwić się zbyt dużą ilością pracy, albo jakimiś zawirowaniami rodzinnymi. Prawda jest taka, że musiałam się zająć zdrowiem i zwyczajnie braknie sił na pieczenie i blogowanie.
Myślę, że jeszcze nie koniec tego rozstania, ale... będzie powrót. Musi być powrót, bo uwielbiłam pisać posty i szukać nowych, ciekawych przepisów.
Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że jeszcze razem pogotujemy:)

Kasia